środa, 24 lutego 2010

Sydney z lotu ptaka

Witam wszystkich już z Sydney :) Tęsknimy nieco z Matem za cudowną Nową Zelandią, ale cóż... wszystko co dobre, szybko się kończy...
Teraz zastanawiamy się, gdzie by tu w czerwcu polecieć... opcji jest dużo i są baaardzo atrakcyjne, ale zostawimy sobie jeszcze trochę czasu do namysłu ;) póki co, trzeba za szkołę zapłacić ;P

Dla zainteresowanych podaję jeszcze linka, gdzie możecie znaleźć nieco więcej (i lepszej jakości) zdjęć z NZ. Kliknij poniżej. Enjoy!

New Zealand


Ale tytuł posta jest nieco inny. Otóż wracając z Nowej Zelandii do Sydney, ze względu na "korek" na lotnisku musieliśmy poczekać na swoją kolej do lądowania jakieś 10 minut, więc pilot zafundował nam krajoznawczy przelot nad Sydney - rewelacja! Zdjęcia poniżej :)




.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz